Inauguracja na piątkę!

Inauguracja na piątkę!

Od zaległego spotkania rozpoczęli rundę wiosenną piłkarze Piasta Grodziec - przeciwnikiem była drużyna GKSu Rzgów. Na własnym boisku Czarno-czerwoni nie dali szans gościom, wygrywając aż 5-1. W ten sposób Piast zrobił milowy krok w kierunku utrzymania w lidze, co stanowi dobry prognostyk przed rundą wiosenną.

Skład Piasta: Rafał Osajda - Przemysław Przespolewski, Robert Rybicki, Eryk Gierałka, Krystian Paprocki, Jacek Andrzejewski (kpt), Kamil Rosiak (30' Bartosz Wysocki), Karol Andrzejewski (77' Paweł Klinowski), Arkadiusz Czapczyk (80' Łukasz Wysocki), Bartłomiej Torczyński (83' Jakub Torczyński), Mateusz Latański (70' Przemysław Klinowski).

Bramki: Przemysław Przespolewski, Arkadiusz Czapczyk, Mateusz Latański, Bartosz Wysocki, Jakub Torczyński.

Asysty: Karol Andrzejewski, Bartłomiej Torczyński (2), Paweł Klinowski.

Trener: Stanisław Lewandowski

Mecz między dwoma GKS-ami był pojedynkiem o przysłowiowe 6. punktów. Obydwie drużyny w tabeli znajdowały się tuż nad strefą spadkową, zwycięzca tego meczu mógł oddalić się na bezpieczną pozycję.

Inauguracja wiosny zgromadziła w Grodźcu ok. 150 widzów.

Od początku spotkania przewagę mieli gospodarze. Już około 10. minuty świetne podanie od Karola Andrzejewskiego otrzymał Mateusz Latański, jednak w sytuacji sam na sam kapitalną interwencją popisał się bramkarz gości.

Pierwsze pół godziny to przewaga Naszych graczy, którzy jednak nie udokumentowali jej zdobyciem gola. Goście swoich szans szukali z kontr, jednak strzały nie stwarzały zagrożenia pod Naszą bramką.

Gra na grząskim boisku i waleczna postawa obydwu drużyn sprawiły, że pierwsza odsłona meczu nie była porywającym widowiskiem.

W 30. minucie "zapachniało jesienią". W rundzie jesiennej Nasze szeregi zdziesiątkowały przecież kontuzje. W tym meczu uraz odnowił się Kamilowi Rosiakowi, którego na boisku zastąpił Bartosz Wysocki - jak się później okaże, jeden z najlepszych graczy tego meczu.

W 39. minucie po jednej z wielu akcji Piast miał rzut rożny. Do piłki podszedł Karol Andrzejewski, który dośrodkował wprost na wchodzącego Przemysława Przespolewskiego. Ten z najbliższej odległości pokonał bramkarza gości. 1-0 dla Piasta!


Już chwilę później mogło być 2-0, jednak ponownie bardzo dobrze w bramce spisał się golkiper Rzgowa.

Do przerwy wynik 1-0.

W drugiej połowie gracze Piasta rzucili się zdecydowanie do ataku. Wysoki pressing oraz dalekie wykopy Naszego bramkarza, które sprawiały sporo kłopotów stoperom gości spowodowały, iż co chwila Nasza drużyna miała rzuty z autu. Taka przewaga musiała być udokumentowana drugą bramką - i tak też się stało.

W 55. minucie piłkę na prawym skrzydle przyjął Bartłomiej Torczyński i schodząc z nią do środka zagrał do Arkadiusza Czapczyka. Ten zgrabnie przyjął piłkę, po czym mocno uderzył na bramkę gości. Piłka wpadła tuż przy słupku, a kibice Czarno-czerwonych cieszyli się z dwubramkowego prowadzenia!

Rywale szukali swoich szans, jednak Bartosz Wysocki wyłączył swym kryciem z gry rozgrywającego GKSu Rzgów, przez co rywalom brakowało pomysłu na kreowanie akcji. Bezpańskie piłki przejmowali Nasi obrońcy oraz bramkarz.

W 60. minucie Rafał Osajda dalekim wykopem uruchomił Bartłomieja Torczyńskiego. Ten wbiegając w pole karne przyjął piłkę, po czym został sfaulowany przez gracza gości. Sędzia podyktował rzut karny, który na bramkę pewnym strzałem zamienił Mateusz Latański. 3-0 dla Piasta!

W ciągu kilku następnych minut mogły paść kolejne bramki, jednak w wybornych sytuacjach Nasi gracze albo nie trafiali w bramkę, albo górą był golkiper gości. Przewaga Piasta była jednoznaczna. Przed bardzo wysoką porażką rywali ratował jedynie bramkarz.

Nasza drużyna skupiona na ataku zapomniała na kilka minut o grze obronnej. Goście natychmiastowo to wykorzystali. Najpierw po kontrze gracz gości zamykając akcję dosłownie o centymetry minął się z piłką, jednak już w kolejnej akcji rywale dopięli swego. Nasi gracze zagapili się w polu karnym i po dalekim wrzucie z autu piłka spadła na nogę napastnika Rzgowa, który strzałem z bliskiej odległości uzyskał honorowe trafienia dla gości. Było 3-1.

Już w następnej akcji mogło być 3-2, jednak odważne wyście bramkarza Piasta zapobiegło stuprocentowej sytuacji dla gości.

To podziałało na gospodarzy jak zimny prysznic. Po kilku minutach niepotrzebnego rozluźnienia Piast wrócił na właściwe tory.

10. minut przed końcem meczu mieliśmy rzut wolny na połowie boiska. Jacek Andrzejewski fantastycznie dośrodkował wprost na głowę Pawła Klinowskiego, jednak strzał obronił bramkarz gości. Z pomocą przyszedł jednak Bartosz Wysocki, który dobił piłkę z bliska i mieliśmy 4-1!

Na 5. minut przed końcem spotkania byliśmy świadkami bramki, która będzie poważnym kandydatem do bramki sezonu. Około 30. metrów od bramki piłkę rozgrywali Nasi gracze, po kilku podaniach w środku pola Paweł Klinowski zagrał do Jakuba Torczyńskiego, a ten oddał niesygnalizowany strzał lewą nogą z pierwszej piłki - futbolówka łukiem minęła interweniującego bramkarza gości i wpadła do bramki idealnie przy słupku! Przepiękny gol z dystansu! Warto zaznaczyć, iż było to pierwsze trafienie Torczyńskiego w kadrze seniorów - kapitan drużyny juniora starszego jest najmłodszym zawodnikiem w seniorskiej szatni i dopiero rozpoczyna swą przygodę z piłką nożną w barwach Piasta. Cieszymy się zatem nie tylko z bramki, ale i utalentowanej młodzieży.

Piast mógł wygrać jeszcze wyżej, jednak w znakomitej okazji Bartłomiej Torczyński oddał zbyt słaby strzał i piłkę z linii bramkowej wybił obrońca gości.

Mecz zakończył się pewnym zwycięstwem Piasta, co z pewnością jest sporym zastrzykiem energii przed rundą wiosenną. Awansowaliśmy w ligowej tabeli, przez co zrobiliśmy krok milowy do utrzymania w A-klasie.

W meczu tym trudno wyrożnić jednego zawodnika - sam fakt, iż każdą z pięciu bramek strzelił inny gracz świadczy o tym, jak bardzo zespołowo zagraliśmy w tym spotkaniu. Nasi kluczowi gracze wrócili po kontuzjach do gry, przez co cała drużyna czuje się pewniej. Miejmy jedynie nadzieję, że Kamil Rosiak szybko wróci do pełnej sprawności po dzisiejszym urazie - wtedy będziemy już "w komplecie". Podkreślić należy bardzo dobrą grę zmienników - jesienią rezerwowi niewiele wnosili do Naszej gry, tymczasem w tym meczu ostatnie dwie bramki to przecież w pełni dzieło graczy, którzy pojawili się na boisku pod koniec spotkania.

W najbliższym meczu zagramy z Orlikiem Miłosław. Mecz rozpocznie się w sobotę o godz. 15.00 w Miłosławiu. Jak zawsze zapraszamy kibiców do wyjazdu z Nami - zapisy prowadzone są na orliku.

Dziękujemy za liczne przybycie mimo chłodnej i wietrznej pogody!

TYLKO PIAST!

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości